Hmmm....

KsEniA:*

Ciekawi mnie jak czujecie sie jeżdzac u Standury:) czy podoba sie wam jak instruktor prowadzi lekcje, i ogólnie co myślcie o tej stajni...a jeżeli tu jeszcze nie byleś to czy masz zamiar sie tu wybrać???prosze o szczere odpowiedzi:) Smile

Mery

hmm ja tam średnio lubie to jak instruktor prowadzi jazdy ale to jest moja indywidualna opinia...a ogólnie jest fajnie

_*KiTi*_. · Gość

Ja tam byłam z 5 razy (z czego 2 razy jeździłam), więc nie mogę za dużo o tym miejscu powiedzieć. Jednak wybieram się tam z kumpelą, aby zobaczyć, jak na codzień pan Marcin prowadzi jazdy, na co zwraca uwagę, a na co nie i ogóleni jak to wszystko tam wygląda (związane z lekcją, zaczynając do czyszczenia konika, a na odkładaniu sprzętu kończąc), bo jestem piekielnie drobiazgowa... Ale podczas tych dwóch jazd, to mi się tak średnio podobał sposób prowadzenia lekcji przez pana Marcina (może dlatego, że jeździłam wtedy sama i to zimą na krytej ujeżdżalni)... więc dlatego się tam wybieram, zobaczyć normalnie poprowadzoną lekcje... a nuż się co do kilku rzeczy pomyliłam...
A tak wogóle, to kiedy jest u was najbardziej tłoczno na ujeżdżalni i o której tak mniej-więcej, nie licząc soboty??

Mery

hmm...no to w wakacje:D pfff

a tak to czasem w piątki na 18. W soboty najczęściej na 9 i w niedziele albo 9 albo 9.30

Powla · Administrator

no to ja wam powiem że mimo iż Marcin za dużo nie nauczy, nawrzeszczy, podołuje chociaż często też jest z nim wesoło to i tak tej stajni nie zamienie na inną Cool

_*KiTi*_. · Gość

A w niedziele na 17.00 jest dużo osób??
Tak szczerze, to ja u was nie jeżdżę, bo dla mnie się liczy szczególnie nauka... a u Was się za dużo nie nauczę...

Mery

Na 17 w niedziele nie ma jazd. No a w sumie jeśli chodzi o tą naukę, to wydaje mi się że wszystko sie ułoży jak zrobią normalne pastwiska i konie nie bedą się pasły na ujeżdżalni

_*KiTi*_. · Gość

Mi nie chodzi o te pastwiska, tylko o to jak pan Marcin uczy jeździć i o te bardzo częśte wyjazdy w teren... bo np. w mustangu, żeby pojechać w terenik, to trzeba przynajmniej dobrze jeździć... i wogóle w Mustangu terenik jest zaszcztem, w przeciwieństwie do was... Jak długo jeżdżę w Mustangu, raz tylko widziałam, że pani Basia wzieła kogoś w teren stempo-kłusem...a jestem tam prawie codziennie od jakiś 4 lat...

KsEniA:*

to ze wyjezdzamy czesto w teren tez jest plusem.. nie tylko nauka i nauka ale równiez relaks.. wkoncu moze tam ktoś przyjechac nie tylko uczyć sie latami ale takze zrelaksowac na koniu.. a jak podstawy zna tzn potrafi asie utrzymac to Pan Marcin nas bierze i rura w terenik:) Smile

ale jak ktoś sie che uczyc tak jak KiTi to nie mozemy miec jej tego za złe bo to sie dla niej liczy bardzo....a w terenie mozna sie na koniu poznac:) nie to co na ujezdzalni tylko jezdzic w kółko a w terenie to mozna po lesie pojezdzic i to nawet stępem jest przyjemna jazda:) Smile

Powla · Administrator

ale jeśli dla kogoś jazda konna jest pasją, to miło by było żeby cokolwiek umiał... zresztą w teren jeździec tak naprawdę powinien przynajmniej umieć utrzymać się w galopie... bo jak koń się spłoszy, albo coś... to ja wole nie myśleć co mogłoby się zdarzyć...

_*KiTi*_. · Gość

I właśnie mi o to chodzi Powla... A tereny są faktycznie ralaksujące, ale jak ktoś nie umie jeździć, to w terenie nie będzie odpoczywał, tylko się skupiał na tym, żeby nis spaść!! I nie tylko w terenie się można poznać na koniu, wierz mi Ksenia, bo wiem doskonale o czy mówię!! I wg. mnie, to częste wyjazdy w teren nie są plusem... za jakieś dwa lata sama się o tym przekonasz Kseniu... A dla mnie podstawy, to nie tylko jest umiejętność utrzymania się na koniu, ale przedewszystkim umiejętność zapanowania nad nim... o odpowiednim ustawieniu łydek, czy kierowaniu już nie mówię!! A dla mnie się liczy nauka, tylko dlatego, że kiedy widzę niektóre osoby mające konie albo jeżdżące na zawody i zarazem popełniające podstawowe błędy np. złe trzymanie wodzy, palce odstawione od konia albo odstawione kolana itp., to mi się aż słabo robi!! A takie osoby zazwyczaj myślą, że już wszystko umieją i wszystko wiedzą najlepiej... szkoda mówić....

Powla · Administrator

Zgadzam się całkowicie... aż nawet nie wiem co dopisać pfff

Mery

w sumie z tymi pastwiskami to myślałam głównie o sobie( przepraszam z góry).. Bo ja przyjeżdżam jak akurat konie są na wybiegu i praktycznie do wyboru mam małą hale, lonżownik i teren. A chciałabym jednak potrenować troche, więc w takich warunkach nie mam możliwości, no i zrobienie tych pastwisk to jedyne wyjście...

_*KiTi*_. · Gość

Mery, ja Ciebie rozumię... wkońcu masz tam konika w pensjonacie, to wypadałoby, żeby było tam odpowiednie miejsce do jazdy...

Mery

no dokładnie:/